Sprzedaż mieszkań w Warszawie jest aktualnie na poziomie notowanym w najgorszym momencie pandemii, czyli drugim kwartale 2020 roku. Dwa lata temu sprzedano 2311 lokali, w tym samym okresie tego roku tylko 511 więcej – wynika z danych CBRE oraz REDNET Property Group. Deweloperzy zaczynają odbudowywać ofertę, która wraca do poziomów sprzed COVID-19. Ceny ofertowe idą nieco w górę, za to lokale wprowadzane do sprzedaży są trochę tańsze. Na celowniku deweloperów są inwestorzy instytucjonalni.
Rosnące stopy procentowe i związana z tym spadająca zdolność kredytowa jest mocno widoczna w liczbie sprzedanych lokali. W poprzednich latach w kwartale sprzedawano średnio ok. 5,4 tys. mieszkań. W drugim kwartale tego roku nie przebiliśmy nawet 3 tys. i zbliżyliśmy się do minimum notowanego w najsłabszych trzech miesiącach pandemii. Co istotne, cena mieszkań wprowadzonych do sprzedaży przestała rosnąć, co jest związane z pewną stabilizacją kosztów budowy i świadomością mniejszych możliwości nabywców. Jednak średnia cena ofertowa nadal rośnie, co wynika z tego, że do oferty wprowadzane są mniejsze lokale, które cieszą się powodzeniem
Marcin Jański, szef działu inwestycji alternatywnych w CBRE
Popyt w dół, ceny ofertowe nadal nieco w górę
Oferta deweloperów się odbudowuje
Deweloperzy, którzy mają sporo mieszkań do sprzedaży, chętnie zastąpiliby malejący popyt indywidualny współpracą z inwestorami instytucjonalnymi. Rozwój rynku PRS wydaje się nieunikniony, ale to nie jedyny element, który rozwinie najem. Część osób zdecyduje się na wynajem mieszkania ze względu na brak zdolności kredytowej, inni będą kontynuowali wynajem ze względu na elastyczność, a do tego, cały czas na popyt wpływają uchodźcy z Ukrainy
Marcin Jański, szef działu inwestycji alternatywnych w CBRE