Rośnie popyt na mieszkania w mniejszych miastach i miejscowościach położonych poza największymi aglomeracjami. Z danych GUS wynika, że w poprzednich latach ich udział w rozpoczynanych inwestycjach deweloperskich utrzymywał się na poziomie ok. 30%. W ubiegłym roku ten wskaźnik wzrósł do 38%, a w okresie styczeń-wrzesień br. wyniósł aż 47%. Eksperci CBRE wskazują, że wpływ na trend rosnącej popularności mniejszych miast ma m.in. zaciekła walka deweloperów o grunty w aglomeracjach oraz popularyzacja pracy zdalnej.
Deweloperzy walczą o przyszłych nabywców swoich nieruchomości już nie tylko w największych miastach. Coraz częściej również w mniejszych miejscowościach można zamieszkać w nowoczesnym budynku wielorodzinnym. Kupujący wybierają lokale poza największymi miastami, bo to gwarantuje im większy spokój oraz niższą cenę. Widać to wyraźnie zwłaszcza w tym roku. Trend suburbanizacji, czyli rozwoju infrastruktury mieszkaniowej na terenach podmiejskich, przybrał na sile. Pracownicy, którzy wiedzą, że w biurze mogą pojawić się rzadziej, częściej rozważają zakup mieszkania czy domu w mniejszym mieście z dobrym dojazdem do większych miejscowości
Agnieszka Mikulska, ekspert rynku mieszkaniowego w CBRE
Udział inwestycji w największych aglomeracjach spada
Zakładamy, że ta tendencja utrzyma się w kolejnych latach. Jeszcze na początku tego roku nikt nie mógł przewidzieć, że tendencje suburbanizacyjne zostaną wzmocnione przez dodatkowy czynnik, jakim stała się pandemia. Teraz wiemy, że podejmowanie decyzji o osiedlaniu się poza największymi miastami będzie łatwiejsze. Praca zdalna się spopularyzowała, co daje silny impuls do mieszkania poza aglomeracjami. Dodatkowo, zacięta walka między deweloperami o najlepsze grunty w największych miastach, skłania część rynku do szukania alternatyw, takich jak właśnie mniejsze miejscowości
Agnieszka Mikulska, ekspert rynku mieszkaniowego w CBRE